SAN FILIPPO NERI

SAN FILIPPO - KOMNATY ŚW. FILIPA NERI - CHIESA NUOVA - ROMA - AORATORIOSANFILIPPO.ORG


Dnia 26 maja 1595 roku zmarł w Rzymie jeden z najbardziej ukochanych świętych, z urodzenia Florentczyk, który 60 lat życia spędził w mieście papieży, do tego stopnia, że ​​zasłużył na przydomek „Apostoła Rzymu”: św. Filip Neri. Filip przybył do Rzymu w 1534 roku jako pielgrzym, chcący prowadzić kontemplacyjne życie jako świecki, odwiedzając samotne kościoły i katakumby. Łączył z tym działalność apostolską na ulicach, w szpitalach i we wspólnotach. I właśnie w jednym z nich (bractwo Trinità dei Pilgrini) spotkał tego, który został jego spowiednikiem, o. Persiano Rosa, rozpoczynając tę ​​drogę powołania, która doprowadziła go do święceń kapłańskich w wieku trzydziestu sześciu lat. W dniu 23 maja 1551 roku w kościele parafialnym S. Tommaso w Parione. Jego główną posługą stała się praktyka konfesjonału i w krótkim czasie zgromadził wokół siebie licznych uczniów, przyciągniętych jego działalnością duszpasterską. W ten sposób, bez z góry ustalonego projektu, narodziło się „Zgromadzenie Oratorium”. W 1575 roku papież Grzegorz XIII powierzył Filipowi i jego kapłanom mały i zrujnowany kościół S. Maria in Vallicella, który został całkowicie odbudowany [przebudowany] i w którym święty spędził ostatnie dwanaście lat swojego życia. Zmarł wczesnym rankiem 26 maja 1595 roku, w wieku osiemdziesięciu lat, kochany przez rodzinę i cały Rzym. Papieże i naród rzymski od razu określili go jako „apostoła Rzymu”, przypisując mu tytuł zarezerwowany dla Piotra i Pawła. Św. Jan Paweł II przywołał go wyraźnie, jako jedynego spośród świętych, w Bulli ogłaszającej Wielki Jubileusz 2000 roku. Św. Filip Neri był człowiekiem kontrastów i w swoim orędziu z okazji 500, rocznicy jego urodzin, 26 maja 2015 r., Papież Franciszek podkreśla właśnie tę cechę: „rozmiłowany w modlitwie intymnej i samotnej, uczył w Oratorium modlić się w braterskiej komunii; zdecydowanie ascetyczny w swej pokucie, nawet cielesnej, proponował podjęcie umartwienia wewnętrznego naznaczonego radością i spokojem (...); żarliwy głosiciel Słowa Bożego, był kaznodzieją tak oszczędnym w słowach, że gdy wzruszenie go ogarnęło, ograniczył się do kilku zdań. To był sekret, który uczynił go autentycznym ojcem i nauczycielem dusz. Jego duchowe ojcostwo jaśnieje we wszystkich jego działaniach, które charakteryzują się zaufaniem do ludzi, unikaniem ciemnych i ponurych tonów, duchem świętym i radości, przekonaniem, że łaska nie tłumi natury, ale ją uzdrawia, wzmacnia i udoskonala. W tym samym przesłaniu Franciszek wskazuje u św. Filipa Neri „świetlany wzór stałej misji Kościoła w świecie. Perspektywa Jego podejścia do innych, aby świadczyć wszystkim o miłości i miłosierdziu Pana, może stanowić ważny przykład dla biskupów, kapłanów, osób konsekrowanych i wiernych świeckich”. Kościół, który dziś podziwiamy przy Corso Vittorio Emanuele, narodził się na gruzach trzech celowo zburzonych kościołów, z których jeden nosił nazwę Santa Maria in Vallicella, co nawiązywało do niewielkiego naturalnego zagłębienia na równinie Campo Marzio. Zadanie budowy nowej świątyni powierzono architektowi Matteo z Città di Castello i natychmiast podczas kopania fundamentów natrafiono na długi starożytny mur (paries), na którym następnie umieszczono całą lewą stronę nowego kościoła. Od tego wielkiego muru (parietone) wzięła swoją nazwę cała dzielnica: Parione. Pierwszą mszę w nowym budynku, jednonawowym i z czterema kaplicami po każdej stronie, przykrytym jeszcze drewnianym dachem, odprawiono w 1577 roku. W 1586 roku prace przeszły w ręce Martino Longhi Starszego, zaufanego architekta głównego donatora dzieła, kardynała Pier Donato Cesi. Półkolista absyda, transept i kopuła zostały otwarte w 1591 roku. W latach 1594-1617 zmieniono pierwotny plan jednonawowy, wyburzając kaplice boczne, które cofnięto, zostawiając miejsce na dwie wąskie nawy boczne. Dobudowano także dwie kolejne kaplice, po jednej z każdej strony. Prace nad fasadą rozpoczęto w 1594 r. według projektu Fausto Rughesiego i zakończono w 1605 r., natomiast klatkę schodową od frontu ukończono w 1614 r. Kopułę zmodyfikował w 1650 r. Pietro da Cortona , dodając latarnię zwieńczoną małą kopułą, poprawił „oświetlenie wewnętrzne”. W 1666 roku dobudowano dzwonnicę. W kościele zachował się cudowny obraz Madonny: jest to XIV-wieczny fresk, który w 1535 roku uderzony kamieniem krwawił, stając się tym samym przedmiotem kultu. W 1574 roku fresk usunięto i powierzono proboszczowi kościoła w Vallicella i zakonserwowano w zakrystii. W 1608 roku umieszczono go na ołtarzu głównym, wewnątrz ołtarza z łupka, namalowanego przez Rubensa. Umieszczono miedzianą płytę, również namalowaną przez Rubensa z „Błogosławioną Madonną z Dzieciątkiem” , którą można podnieść za pomocą systemu lin i bloczków, aby odsłonić znajdujący się pod spodem cudowny obraz. Na bocznych ścianach prezbiterium znajdują się dwa inne obrazy Rubensa, wciąż wykonane na płytach łupkowych, przedstawiające „Świętych Grzegorza Wielkiego, Papiasza i Mauro” (na lewej ścianie) oraz „Świętych Flawię Domitilla, Nereus i Achilleus " (na ścianie po prawej). Sklepienie, kopuła i absyda, początkowo pozostawione jedynie pobielone na polecenie samego San Filippo Neri, zostały następnie ozdobione freskami przez Pietro da Cortonę w latach 1647-1666. Na sklepieniu fresk przedstawia „Madonnę i św. Filipa Neri” i nawiązuje do słynnego epizodu wizji, jaką święty miał w 1576 r. podczas budowy kościoła: Madonna ukazała się św. Filipowi, trzymając niepewną belkę nad kaplicą w której podczas prac zakonserwowano Najświętszy Sakrament i cudowny obraz „Madonny Vallicelliana”. Na lewo od prezbiterium, poprzedzonego owalnym przedsionkiem, znajduje się kaplica San Filippo Neri, zbudowana w latach 1600-1606 na koszt krewnego świętego Neri Del Nero, według projektu Onorio Longhiego i ozdobiony marmurami i kamieniami szlachetnymi. Kopuła z latarnią nad ołtarzem jest dziełem Pietro da Cortony . Na ścianach i sklepieniu znajdują się malowidła Pomarancia przedstawiające sceny z życia świętego. Na ołtarzu, na którym pierwotnie znajdował się ołtarz Guido Reniego przedstawiający San Filippo Neri i Madonnę della Vallicella, następnie przeniesiony do pomieszczeń klasztoru, znajduje się tam mozaika o tej samej tematyce. Ołtarz składa się z kryształowej urny, w której znajduje się ciało świętego ze srebrną maską. Jedna ze ścian kaplicy to sala, w której zmarł święty, jedyną oszczędzoną przez pożar, (...) 28 maja 1620 r. oraz kilof, który zburzył stary dom Filipińczyków aby zbudować nowy. Do kościoła przylega Oratorium dei Filippini, zbudowane w latach 1637-1667 przez Borrominiego . Lekka wklęsłość skrzydeł wyraża serdeczność filipińskiego uścisku i dobrze wpisuje się w pobliską fasadę kościoła. Cały kompleks wychodził na mały, zamknięty plac, który zniknął po otwarciu Corso Vittorio Emanuele w 1885 roku. Na obecnej polanie znajduje się pomnik Pietro Metastasio i fontanna Terrina, przeniesiona tutaj z Campo de' Fiori.


TV2000.IT (google tlumacz)



PIPPO BUONO - ORATORIOSANFILIPPO.ORG


Filip urodził się we Florencji 21 lipca 1515 r. jako syn Franciszka i Lukrecji Mosciano. Na chrzcie otrzymał imiona Filip Romulus. Zgodnie z najstarszymi zapiskami od dziecka miał niezwykły talent do zjednywania sobie ludzi – nazywano go Pippo buono – dobrym Filipkiem. Wyróżniał się poczuciem humoru i talentem do żartów.  Początkowo nauki pobierał we florenckiej szkole S. Giorgio. Duchowo kształtowany był pod okiem wspólnoty dominikańskiej z rodzinnego miasta z konwentu San Marco. Przez całe życie był wielbicielem Girolamo Savonaroli – nazywanego prorokiem z Ferrary – dominikańskiego kaznodziei spalonego na stosie pod zarzutem herezji. Po przedwczesnej śmierci matki i starszego brata, kiedy pogorszyły się znacznie warunki majątkowe ojca, Filip udał się do swojego bezdzietnego stryja w San Germano (dziś miasto Cassino) pod Monte Cassino, by uczyć się zawodu kupca i odziedziczyć po nim znaczną fortunę. Miał wówczas 17 lat. Początkowo wszystko zdawało się iść w dobrym kierunku, jednakże bardziej od handlu interesowało go wręcz pustelnicze życie; często udawał się stąd do klasztoru benedyktynów, od których prawdopodobnie przejął wiele cech swej przyszłej wspólnoty – stałość miejsca czy umiłowanie liturgii. To właśnie tutaj, pod okiem kierownika duchowego Euzebiusza z Eboli, dokonywała się w Filipie wewnętrzna przemiana i to tu postanowił poświęcić swe życie Bogu. W czasie pobytu w San Germano, Filip udawał się także do portowego miasteczka nad morzem Tyrreńskim – Gaety, gdzie spędzał czas na medytacji w kaplicy Świętej Trójcy położonej na Monte Spaccata – potężnej, rozłamanej na dwie części skale, gdzie w jednej ze szczelin utknął ogromny głaz, na którym wzniesiono później kaplicę, do której dostać się można było wyłącznie po drabinie. Samotność, cisza i natura – bliskość Boga – to te cechy wypracował w sobie Filip spędzając tu czas, wpatrzony w bezkresne morze. Po zaledwie roku nauki w domu wuja Filip zrezygnował z pomyślnej dla siebie okazji zdobycia zawodu oraz majątku i skierował swoje kroki do Rzymu, gdzie miał pozostać do końca swego życia – a więc przez ponad 60 lat (1534-1595).

Mattheus Greuter, Błogosławiony Filip Neri
pod łukiem triumfalnym ozdobionym wizerunkiem Madonny Vallicellian,
opowieści o życiu i cudach (Neri Trionfante),
1606. Rycina, 40 × 27,7 cm.
Zdjęcie: Dzięki uprzejmości
Archiwum Kongregacji Oratorium S. Filippo Neri, Rzym.-
- JOURNALS.UCHICAGO.EDU


W „wiecznym mieście” rozpoczął studia filozoficzne i teologiczne. Jednocześnie był wychowawcą dwóch synów w domu zamożnego florentczyka, dzięki czemu miał zapewniony byt, prowadząc życie modlitwy i umartwienia. W wolnym czasie nawiedzał kościoły, sanktuaria i zabytki Wiecznego Miasta [Rzymu]. Kiedy w roku 1544 w przeddzień Święta Zesłania Ducha Świętego znalazł się w katakumbach św. Sebastiana, które były ulubionym miejscem jego modlitwy, wpadł w ekstatyczny zachwyt: ujrzał ognistą kulę wnikającą do serca, która wyłamała dwa żebra i na zawsze pozostawiła ślad w postaci nienaturalnego wybrzuszenia. To był moment przełomowy, o którym Filip niechętnie mówił. Wstydził się ognia Ducha Świętego i swego apostolskiego stygmatu. W tym czasie zakłada towarzystwo religijne pod nazwą „Bractwa Trójcy Świętej” do posługi wśród rzesz pielgrzymów i chorych. Widział bowiem, jak te wielkie grupy pątników potrzebowały pomocy duchowej, a często i materialnej. Był to rok 1548, przez tę posługę zyskał sobie miano „Apostoła Rzymu”.

Archiwum historyczne Kongregacji Oratorium w Brescii -
- ORATORIOSANFILIPPO.ORG


Kolejnym niezwykłym momentem w życiu Filipa był rok 1551, kiedy to za namową spowiednika – Persiano Rosy – przyjął święcenia kapłańskie. Miał już wtedy 36 lat. Zamieszkał w konwikcie św. Hieronima della Carità w centrum Rzymu. Tu właśnie dojrzewało wielkie dzieło jego apostolskiego serca – Oratorium. Zrodziło się ono z troski Filipa o poziom wiedzy religijnej penitentów, który w owych czasach był bardzo niski. Początkowo w ciasnej izbie swojego pokoju, potem w kaplicy, a później na placach miasta, Filip zaczął gromadzić kapłanów, zakonników, mieszczan, kupców, artystów. Wspólna modlitwa, spotkania i rozmowy, spowiedź, czytanie duchowe, konferencje i dyskusje na aktualne tematy – to program stałych spotkań. Oratorium było otwarte dla wszystkich ludzi dobrej woli. Filip pragnął ukazać ludziom, że wiara może być oparta na różnych płaszczyznach i żyć nią może każdy. Dlatego też organizował koncerty muzyczne oraz nabożeństwa, w czasie których śpiewane były pieśni pochwalne w formie dialogów. Ta forma muzyczna (wokalno-instrumentalna) przyjęła nazwę od miejsca pierwszych wykonań i do dziś znana jest jako oratorium. Z czasem zebrała się wokół Filipa pewna liczba uczniów, którzy chcieli być bliżej Chrystusa. Filip zaprawiał ich więc do zjednoczenia z Bogiem, do cnót chrześcijańskich i do uczynków miłosierdzia. Na placach bawił się z dziećmi, by je potem gromadami prowadzić do kościoła. Był to dotąd zupełnie nieznany styl apostołowania i prowadzenia duszpasterstwa. Do Oratorium spieszyła cała elita duchowa Rzymu. Tu właśnie rodziły się plany reform. Do grona przyjaciół Filipa należeli m.in.: św. Karol Boromeusz, św. Kamil de Lellis, św. Feliks z Cantalice, św. Jan Leonardi, św. Franciszek Salezy, św. Ignacy Loyola i wielu innych.

SAN FILIPPO - ORATORIOSANFILIPPO.ORG


W roku 1564 florentczycy oddali Filipowi w zarząd swój kościół pw. św. Jana. Tu właśnie pozostali przy nim jego duchowi synowie, zwani od jego imienia filipinami czy też oratorianami. Prowadzili życie wspólne, nie związani jednak żadnymi ślubami. Filip umiał swych duchowych synów zainteresować nie tylko sprawami religijnymi i duchowymi, ale także nauką i kulturą. W nowym kościele kontynuowano i rozwijano idee Oratorium – regularnie odbywały się koncerty, prelekcje o sztuce i historii, a kultura stała się narzędziem działalności nowej wspólnoty. Za datę założenia Kongregacji Oratorium przyjmuje się rok 1565. Zatwierdził ich papież Grzegorz XIII już w roku 1575. Regułę dla swej wspólnoty Filip pisał do końca swego życia… na podstawie wielu lat doświadczeń i praktyki. Jak to zwykle bywa, gdzie dzieje się dużo dobra, zło zawsze będzie próbowało ingerować i niszczyć. Tak było i w przypadku Filipa. Wielokrotnie pojawiali się przeciwnicy Jego poczynań. Oskarżali oni go o to, że sprzyja „nowinkom” niebezpiecznym dla wiary, że spowiada na niepoświęconej ziemi, że pozwala świeckim mówić o Piśmie Świętym. Doszło do tego, że papież Paweł IV (+ 1559) zakazał mu na czas pewien działalności. Kuria Rzymska odbierała mu nawet prawo do spowiadania i głoszenia słowa. Kolejni papieże obdarzyli go jednak ponownie zrozumieniem i odwołali zakazy. Doceniali go do tego stopnia, że kilkakrotnie przyznawali Filipowi kapelusz kardynalski, którego jednak nie przyjął, argumentując, że nie jest go godny. Po latach walki o swoje racje Filip Neri stał się doradcą i kierownikiem duchowym wielu dostojników Kościoła. Nawet kolejni papieże zasięgali u niego porad. Był jednym z najbardziej wesołych świętych. Uważał, że tylko poprzez uśmiech można dotrzeć do drugiego człowieka. Mawiał, że „smutny święty to żaden święty”. Znany był ze swych często żartobliwych pokut-zadań nakładanych przy spowiedziach, ze swych żartów, a nawet z ubierania się w stroje, które nie przystawały do kapłana – wszystko po to by nie mówiono o nim jako o świętym. Znane są przypadki licznych uzdrowień, których dokonał za swego życia oraz przypadki wskrzeszeń zmarłych. Zapiski i kroniki mówią także o darze bilokacji, lewitacji w czasie modlitwy i celebrowania Eucharystii, a także o darze wnikania w dusze penitentów.
Filip Neri zmarł wyczerpany pracą na rękach swych duchowych synów 26 maja 1595 r. w noc święta Bożego Ciała. Na łożu śmierci ukazała mu się Matka Boża, która zabrała go do wieczności. Pochowany został w kościele Chiesa Nuova – Santa Maria in Vallicella w Rzymie. Przekonanie o Jego świętości było tak powszechne, że beatyfikacja sługi Bożego odbyła się już w 15 lat po jego śmierci. Dokonał jej 11 maja 1610 r. papież Paweł V, a dwanaście lat później papież Grzegorz XV dokonał jego kanonizacji (12 marca 1622 r.). Ojciec Święty w czasie jednej uroczystości wyniósł na ołtarze aż 5 wielkich świętych: Ignacego Loyole, Teresę z Avila, Franciszka Ksawerego i Izydora Oracza. Mieszkańcy Rzymu powtarzali między sobą wtedy takie ironiczne zdanie: Papież kanonizował dzisiaj 4 Hiszpanów i TYLKO JEDNEGO ŚWIĘTEGO!!!

ŚW. FILIP NERI - COMMONS.WIKIMEDIA.ORG 


STYGMAT – określenie znane i stosowane do określenia ran będących symbolem szczególnego związku człowieka z Bogiem. Rany na ciele stygmatyka odpowiadają ranom Chrystusa, jakie zadane mu zostały podczas męki krzyżowej i występują na dłoniach, stopach i boku, czasami także na czole. Rany takie mogą cały czas krwawić, nie goją się, ale także nie jątrzą się, mimo braku sterylności, a po śmierci stygmatyka często znikają. Stygmatykami byli między innymi św. Franciszek z Asyżu oraz św. Pio z Pietrelciny. Co ciekawe większość stygmatyków w historii Kościoła (około 80%) stanowiły kobiety. Niekiedy mówi się także o innym rodzaju stygmatów, które nie objawiają się w sposób widoczny na ciele. W tym wypadku mamy do czynienia z działaniem Ducha Świętego, który wyciska znamię duchowe. Zgodnie z przekazem Dziejów Apostolskich zostali tak naznaczeni uczniowie  Chrystusa w dniu Pięćdziesiątnicy. Stygmat objawiał się m.in. umiejętnością  komunikacji różnych językach czy darem przebywania w wielu miejscach jednocześnie. Znak ten najczęściej bywa przedstawiany jako język ognia ponad głową naznaczonego lub w formie rozpalonego serca. Właśnie taki znak duchowy stał się udziałem św. Filipa Neri w 1544 roku. Stygmat miał otrzymać w przeddzień uroczystości Zesłania Ducha św., modląc się w katakumbach św. Sebastiana w Rzymie. Według świadectwa przyjaciela, Piotra Consoliniego, miał ujrzeć wnikającą do ust ognistą kulę i poczuć, że rozszerza się wskutek tego klatka piersiowa po stronie serca. Odczucie palącego ognia miało być tak silne, że Filip rzucił się na ziemię i wołał: Dosyć Panie, dosyć, nie mogę  znieść więcej! Po jego śmierci stwierdzono złamanie i uniesienie żeber w okolicy serca. Przez całe życie Filip mówił o gwałtownym biciu swego serca, zwłaszcza w czasie sprawowania Eucharystii. Mówiło się także o permanentnie podwyższonej temperaturze jego ciała i uderzeniach gorąca, do tego stopnia, że nawet zimą chodził w rozpiętej sutannie, i spał przy otwartych na oścież oknach. Stąd na większości wizerunków przedstawiany jest z płonącym sercem lub z płomieniem na piersi.


FILIPINI.GOSTYN.PL


Rafael Rosés Rivadavia,
Sant Felip Neri z młodzieżą
z Rzymu Kościół Sant Felip Neri, Barcelona -
- ORATORIOSANFILIPPO.ORG
 

Święty Filip Neri, powszechnie znany przez współczesnych jako „Pippo”, a nawet „Dobry Pippo”, urodził się w rodzinie o skromnych warunkach, w których mógł zdobyć pierwszą edukację: jego ojciec Francesco był w rzeczywistości notariuszem, chociaż nie jest to dobrze udokumentowane. Osierocony przez matkę w wieku pięciu lat, wychowywany był z miłością przez macochę. W wieku około 18 lat został wysłany do kuzyna w Cassino w celu wprowadzenia go w zawód kupca. Po około sześciu miesiącach Filip opuścił kuzyna i udał się do Rzymu. Przyjął habit i kaptur pustelnika i mieszkał w samotności w domu florenckiego Galeotto del Caccia, dyrektora urzędu celnego. Przez siedemnaście lat Filip pozostał tam, aby uczyć dwóch synów Galeotta, którzy później zostali wzorowymi kapłanami. W tym czasie jedną z jego ulubionych form pobożności były nocne wizyty w siedmiu kościołach Rzymu: św. Piotra, św. Pawła za Murami, św. Sebastiana, św. Jana na lateranie, Santa Croce, San Lorenzo i Santa Maria Maggiore. Modlitwa Filipa była całym jego życiem. Czasami pozostawał zachwycony Bogiem aż do czterdziestu godzin za jednym razem, a często spędzał całą noc w katakumbach San Sebastiano. Aby oddać się kontemplacji, był w stanie wytrzymać trzy dni z rzędu bez jedzenia. Przez siedem lat Filip kontynuował swój apostolat. Z pomocą swojego spowiednika Persiano Rosy założył Bractwo Pielgrzymów i Rekonwalescentów, stawiając pierwszy krok w kierunku swojej specyficznej misji: założenia Oratorium. Bractwo przyjęło praktykę Quarantore w kościele San Salvatore w Campo, a Filippo był jego duszą. W pierwszą niedzielę miesiąca nigdy nie opuszczał kościoła i okazjonalnie wygłaszał do obecnych krótkie przemówienie. Nie mogąc bez przerwy głosić bez napotykania przeszkód, spowiednik zmusił go do przyjęcia święceń kapłańskich. Co prawda przerwał studia trzynaście lat temu, ale całe jego życie było nieświadomym przygotowaniem do kapłaństwa. 23 maja 1551 roku otrzymał sakrament święceń kapłańskich z rąk biskupa Sebastiano Lunela. Zaraz po święceniach święty przeprowadził się do domu przyłączonego do San Girolamo della Carità, gdzie mieszkał jego spowiednik. Do obsługi założonego przez kardynała arcybractwa w kościele zatrudnionych było trzynastu księży Giulio de'Medici o pochówek ubogich, jałmużnę dla potrzebujących i odwiedziny więźniów. Kapelani otrzymywali pensję; pozostali otrzymali jedynie pokój i wyżywienie. Filip, z natury niezależny i miłośnik ubóstwa, należał do tych, którzy pracowali bez żadnych zobowiązań. Jako ksiądz w szczególny sposób udzielał spowiedzi. Dzięki temu udało mu się także nawiązać dialog z penitentami. Z tych dialogów i spotkań narodził się pierwszy zalążek jego instytucji: Oratorium. Część jego uczniów została księżmi, rozpoczęła życie we wspólnocie , a Filip został rektorem i ustalił jej zasady. Kardynał Guglielmo Sirleto „kochał go i cenił tak bardzo, że wydawało się, że nie ma dość mówienia o jego świętości”. W 1575 roku papież Grzegorz XIII erygował Kongregację Oratorium i nadał jej kościół Santa Maria in Vallicella, który stał się jego siedzibą. Św. Filip propagował działalność na różnych polach: gromadził zwykłych ludzi, aby po prostu modlili się lub czytali Biblię, angażował artystów, muzyków, ludzi nauki. Jego wesoły temperament sprzyjał mu w wychowaniu chłopców dla których założył szkołę. W czasach, w których pedagogika była autorytarna i często pełna nadużyć, Filip słynął z zwracania się do swoich chłopców (którzy dzisiaj powiedzielibyśmy, że są dziećmi ulicy) z niezwykłą cierpliwością i życzliwością, a jego wezwanie jest wciąż pamiętane w Rzymie. Ostatnie lata życia spędził w Santa Maria in Vallicella. Po jego śmierci od razu zyskał powszechną opinię świętości: wśród jego imion pamiętamy Świętego Radości i Apostoła Rzymu. Został ogłoszony świętym w 1622 roku, a później ogłoszony współpatronem Rzymu. Choć jego relikwie znajdują się w wielu kościołach, od 1602 roku czczone są jego szczątki w poświęconej mu kaplicy w Santa Maria in Vallicella. Jego wspomnienie liturgiczne zbiega się, zgodnie z tradycją, z dniem jego śmierci: 26 maja. Zapamiętano go, zwłaszcza w Rzymie, jako założyciela – w Tłusty Czwartek 1552 roku, w jawnym sprzeciwie wobec obchodów karnawału – tak zwanej wizyty w Siedmiu Kościołach, pieszej pielgrzymki do siedmiu głównych kościołów miasta, pielgrzymka nadal praktykowana do naszych czasów. 




IT.CATHOPEDIA.ORG (google tłumacz)




KAPLICA ŚW. FILIPA NERI - CHIESA NUOVA - RZYM - WALKSINROME.COM

Kiedy wchodzimy do Santa Maria in Vallicella, „Nowego Kościoła” Rzymian, zanim ujrzymy twarz św. Filipa Neri w urnie w jego kaplicy, nasz wzrok spocznie z podziwem na jego twarzy, która jest także tym kościołem zaprojektowanym przez niego i zbudowanym kiedy Grzegorz XIII 15 lipca 1575 roku, w samym sercu pierwszego Roku Świętego po Soborze Trydenckim, uznał Kongregację Oratorium i nadał jej małe „S. Maria in Vallicella”, wymagająca renowacji. Nie minęły trzy miesiące i już w październiku ks. Filippo położył fundamenty pod nowy kościół. Wszystko było przez niego pożądane: uroczysta i harmonijna bryła, którą podziwiamy, majestatyczne wymiary, ściśle ze sobą powiązane następstwo kaplic z obrazami ołtarzowymi śpiewającymi tajemnicę Chrystusa i Maryi. Za jego czasów „Nowy Kościół” był jeszcze całkowicie biały od wapna: wspaniałe kolory fresków i obrazów, zdobiące go sztukaterie przedstawiające lot ponad czterystu aniołów, Rubensy w prezbiterium, złocenia i wiele innych dzieł sztuki, która by je upiększyła, jeszcze nie było... Spośród ikon znajdujących się na ołtarzach wzrok księdza Filippo zatrzymał się jedynie na Nawiedzeniu Federico Barocciego, które „bardzo mu się spodobało” (Bacci) ze względu na treść i styl, z jakim malarz znakomicie oddał chrześcijańską radość Filipa: przed tym obrazem, pozostawiając do konfesjonału, często przystawał na modlitwę i ogarniała go ekstaza... Widział także obrazy Zwiastowania (...); Pokłonu pasterzy Albertiego; o Pokłonie Mędrców z Nebbii; Ukrzyżowania Pulzone; o Wniebowstąpieniu Mutiana; następnie zobaczył w bocznej kaplicy czczony obraz S. Marii della Vallicella, który obecnie czcimy jako ikonę ołtarza głównego. W przeciwieństwie do innych przedstawicieli pobożności, florencki Filip był wrażliwy na wszelkie przejawy piękna: naturalnego i artystycznego. Rozumiał, że piękno jest drogą: Via Pulchritudinis, o której papież Benedykt XVI niestrudzenie przypominał i którą Kościół nieustannie podążał przez wieki, w świadomości, że prawdziwa sztuka chwyta niewidzialne w widzialnym i oddaje cenną przysługę społeczeństwu., głoszenie wiary. Poznanie Boga, komunia z Nim doświadczana także poprzez drogę piękna, była propozycją ojca Filipa skierowaną do jego uczniów. Z własnego doświadczenia zrozumiał, że na tej drodze wzrastamy w rozsądnym uznaniu (pokora Filipa), że jesteśmy stworzeniami Bożymi: Bogiem, który nieskończenie nas przewyższa, ale który przez dar łaski uczynił nas swoimi dziećmi i w Jezusie Chrystusie daje nam „stokroć więcej” smaku, miłości, pasji życia: doświadczenia, które sprawia, że ​​Filip mówi: „Kto chce czego innego niż Chrystusa, nie wie, czego chce. Omnia vanitas, gdyby nie Chrystus”: bez Niego wszystko jest puste, niespójne! Jezus Chrystus jest najwyższym Pięknem, do którego odwołuje się wszelki wyraz piękna stworzonego, gdyż każdy wyraz piękna jest „prawdziwym blaskiem”: promieniem światła Prawdy, który pobudza serce człowieka i sprawia, że ​​odczuwa pragnienie poznania. Z tego powodu Dostojewski mógł powiedzieć: „Piękno zbawi świat”, a błogosławiony Jan Paweł II mógł wskazać powód: „Piękno zawsze będzie wzbudzać to zdumienie i przekazywać ten entuzjazm, który pozwoli nam wstać i zacząć od nowa” (List artystom, 1999). Piękno we wszystkich swoich przejawach świadczy o Stwórcy: „Pulchritudo eorum, Confesio eorum” – powiedział św. Augustyn. Dlatego wychowuje: porusza człowieka do życia w harmonii życia moralnego: „Jak można być złym – pytał bohater filmu „Życie innych” – słuchając tak pięknej muzyki?”. Nawet w naszym społeczeństwie, charakteryzującym się „kulturą obrazu”, która często pokazuje jednak, że straciła zamiłowanie do pięknego i znaczącego obrazu, ojciec Filip, poprzez piękno swojego „Nowego Kościoła”, zrodzonego przez jego wiarę a jego, z chrześcijańskiej wiary tych samych artystów, którzy tam pracowali, wciąż przemawia do tych „odległych” o Tajemnicy, do której skierowane jest serce człowieka, o Zaświatach i Innym, którego człowiek potrzebuje; i nadal wskazuje „bliźnim” na obecność „winnej winorośli”, Jezusa Chrystusa, z którego „gałęzie” czerpią sok (Jana 15, 1-8). Poprzez piękno swego „Nowego Kościoła” ojciec Filip pokazał nam piękno Boga i piękno Oblubienicy Chrystusa, piękno życia chrześcijańskiego z momentami cierpienia i radości, śpiewu i trudu, ale zawsze piękna, ponieważ wspiera ją nieskończona Miłość Tego, który oddał za nas życie. 

Niccolò Tornioli,
Wizja św. Filipa Neri Komnaty św. Filipa
– Nowy Kościół, Rzym -
-ORATORIOSANFILIPPO.ORG

Filippo Neri urodził się 21 lipca 1515 roku we Florencji. Rodzina, która w przeszłości cieszyła się pewnym znaczeniem, została wówczas dotknięta zmienionymi warunkami politycznymi i żyła w skromnych warunkach ekonomicznych. Jego ojciec, ser Francesco, był notariuszem, ale wykonywanie jego zawodu ograniczało się do wąskiego kręgu klientów; matka, Lucrezia da Mosciano, zmarła wkrótce po urodzeniu czwartego dziecka. Filippo, drugi syn, został powierzony opiece nowej żony ser Francesco, z którą nawiązał serdeczny związek. Obdarzony pięknym charakterem, pobożny i życzliwy, żywy i szczęśliwy, przez wszystkich nazywany był „dobrym Pippo”. Od ojca i od niejakiego Maestro Clemente otrzymał pierwszą edukację, która pozostawiła w nim przede wszystkim zamiłowanie do książek i czytania, pasję, która towarzyszyła mu przez całe życie, o czym świadczy inwentarz jego prywatnej biblioteki, utworzony o znacznej liczbie tomów. Edukacja religijna chłopca odbywała się w klasztorze dominikanów San Marco, ośrodku, w którym można było odczuć duchowy klimat ruchu Savonarola, a Filippo pielęgnował oddanie dla brata Girolamo Savonaroli, pomimo jego wyraźnego dystansu do metod i wyborów ognistego kaznodziei . W latach 1531-32, za radą ojca, chcąc zaoferować synowi możliwości, których nie mógł zagwarantować, Filippo udał się do San Germano, obecnie Cassino, aby zatrzymać się u swojego krewnego Romolo, bogatego kupca i bez dzieci. Ale doświadczenie rynku trwało bardzo krótko: aspiracje jego serca były inne, a uczucie nowej rodziny i perspektywy komfortowej sytuacji ekonomicznej nie były w stanie go powstrzymać. Faktycznie spotykamy go w Rzymie już od 1534 roku. Udał się tam zapewne bez dokładnego planu. Rzym, święte miasto chrześcijańskich wspomnień, ziemia błogosławiona krwią męczenników, ale także przyciągająca wielu ludzi żądnych kariery i światowych sukcesów, wzbudziła w nim pragnienie intensywnego życia duchowego: Filip przybył tam jako pielgrzym i wraz z dusza pokutującego pielgrzyma przeżyła lata swojej młodości surowo i szczęśliwie jednocześnie, całkowicie oddana kultywowaniu ducha. Dom florenckiego Galeotto Caccii, naczelnika urzędu celnego, zaoferował mu skromną gościnność – mały pokój i bardzo ograniczone wyżywienie – odwzajemnioną przez Filippo jego działalnością jako wychowawca dzieci Caccii. Pociągały go studia – uczęszczał na lekcje filozofii i teologii do Studium Augustianów i do Sapienzy – ale pociąg do życia kontemplacyjnego był znacznie większy i czasami nie pozwalał Filipowi nawet skoncentrować się na tematach lekcji. Życie kontemplacyjne, które prowadził, przebiegało w wolności laika, który poza murami klasztoru mógł wybierać sposoby i miejsca swojej modlitwy: Filip wolał samotne kościoły, święte miejsca w katakumbach, pamięć o początkach Kościoła apostolskiego, cmentarz przykościelny, podczas cichych nocy. Tego ducha kontemplacji pielęgnował przez całe życie, podsycany także niezwykłymi zjawiskami, jak na przykład Zesłanie Ducha Świętego w 1544 r., kiedy Filip w katakumbach S. Sebastiano podczas nocy intensywnej modlitwy otrzymał we wrażliwej formie dar Ducha Świętego, który rozszerzył jego serce, rozpalając je ogniem, który będzie palić w piersi świętego aż do końca jego dni. To bardzo intensywne życie kontemplacyjne łączyło się u młodego Filipa z równie intensywną, choć dyskretną w formie i swobodną w metodach, działalnością apostolską wobec tych, których spotykał na placach i ulicach Rzymu, w posłudze miłosierdzia, w szpitalach nieuleczalnych, w uczestnictwie w życiu niektórych bractw, wśród których w sposób szczególny jest Trinità dei Pilgrini, którego głównym architektem był z pewnością Filip wraz ze swoim spowiednikiem P. Persiano Rosą. Młody człowiek, wkraczający już w dorosłość, powierzył opiekę nad swoją duszą temu najdostojniejszemu księdzu, mieszkającemu w San Girolamo della Carità, z którym Filip łączyła głęboka harmonia wesołego usposobienia i światopoglądu duchowego. I to pod duchowym kierownictwem o. Persiano powoli dojrzewało powołanie do życia kapłańskiego. Filip czuł się tego niegodny, ale znał wartość ufnego posłuszeństwa duchowemu ojcu, który dał mu tak wiele przykładów świętości. W wieku trzydziestu sześciu lat, 23 maja 1551 roku w kościele S. Tommaso w Parione przyjął święcenia kapłańskie. 

Corrado Giaquinto, San Filippo Neri - ORATORIOSANFILIPPO.ORG


Filippo Neri kontynuował jako kapłan intensywne życie apostolskie, które charakteryzowało go już jako osobę świecką. Zamieszkał w domu św. Hieronima, siedzibie Bractwa Miłosierdzia, w którym mieściła się pewna liczba księży świeckich, obdarzonych doskonałym duchem ewangelicznym, pełniących obowiązki w sąsiednim kościele. Tutaj jego główną posługą stała się praktyka konfesjonału i właśnie ze swoimi penitentami Filip rozpoczął w prostocie swojego małego pokoju spotkania medytacyjne, duchowy dialog, modlitwę, które stanowią duszę i metodę Oratorium. Wkrótce to małe pomieszczenie nie wystarczyło dla rosnącej liczby duchowych przyjaciół i Filipowi udało się zgromadzić ich w pomieszczeniu znajdującym się nad nawą kościoła. Wśród uczniów świętego niektórzy – pamiętamy, wśród wszystkich Cesare Baronio i Francesco Maria Tarugi, przyszłych kardynałów – rozwinęli powołanie kapłańskie, zakochani w metodzie i działalności duszpasterskiej księdza Filipa. W ten sposób, bez z góry ustalonego planu, narodziło się „Zgromadzenie Oratorium”: wspólnota księży, którzy w Oratorium mieli nie tylko centrum swojego życia duchowego, ale także najbardziej owocne pole apostolatu. Razem z tym pierwszym do San Giovanni dei Fiorentini, którego rektoratość ojciec Filip musiał przyjąć pod naciskiem rodaków wspieranych przez Papieża, zamieszkali w międzyczasie inni uczniowie Filipa, którzy w międzyczasie zostali księżmi. Rozpoczęło się życie rodzinne, rządzące się kilkoma istotnymi zasadami, które było kolebką przyszłego Zgromadzenia, wzniesiony w Roku Świętym 1575 bullą „Copiosus in Misericordia” papieża Grzegorza XIII, który powierzył Filipowi i jego kapłanom mały i zrujnowany kościół S. Maria in Vallicella, rzut kamieniem od S. Girolamo i S. Giovanni dei Fiorentiniego. Filip, który mieszkał w ukochanej sypialni S. Girolamo aż do 1583 roku i który przeniósł się wyłącznie z posłuszeństwa papieżowi do nowej rezydencji swoich księży, poświęcił się odbudowie kościoła na imponującą skalę Vallicelli. Tutaj spędził ostatnie dwanaście lat swojego życia, pełniąc swój ulubiony od zawsze apostolat: sakrament pojednania, sprawowany w sposób ojcowski i bardzo słodki, ale jednocześnie mocny i wymagający, spotykając się z każdą kategorią ludzi z intencją prowadzenia każdej duszy do Boga, nie trudnymi drogami ale w ewangelicznej prostocie, w ufnej pewności nieomylnej miłości Bożej, w radości ducha, która wypływa z zjednoczenia z Bogiem. Zmarł wczesnym rankiem 26 maja 1595 roku, w wieku osiemdziesięciu lat, kochany przez swoją rodzinę i cały Rzym miłością pełną szacunku i uczucia. Jego życie jest wyraźnie podzielone na dwa okresy o niemal identycznej długości: trzydzieści sześć lat życia świeckiego i czterdzieści cztery lata życia kapłańskiego. Ale Filippo Neri, rzymski z adopcji, był zawsze tym cudem apostolskiej miłości żyjącej w cudownym zjednoczeniu z Bogiem, które Łaska Boża wywarła na bardzo oryginalnym i fascynującym człowieku. Papieże i naród rzymski natychmiast zdefiniowali go jako „apostoła Rzymu”: tego tytułu Rzym nie nadał żadnemu innemu z wielkich świętych, który w tym samym czasie co Filip żył i pracował w murach Wiecznego Miasta. Serce księdza Filipa, płonące ogniem Ducha, przestało bić pięknej letniej nocy, ale pozostawił w spadku swemu Zgromadzeniu i całemu Kościołowi dar życia, którego Kościół nigdy nie przestaje obserwować z radosnym zdumieniem. 


ORATORIOSANFILIPPO.ORG (google tłumacz)



Oratorium San Filippo Neri w Palermo - ORATORIOSANFILIPPO.ORG


Św. Filipa Neri w Rzymie Św. Filip, który po krótkim pobycie w S. Germano (obecnie Cassino) u jednego ze swoich wujów opuścił rodzinną Florencję, przybył do Rzymu około 1535 roku, powodowany pragnieniem służenia Panu. W Wiecznym Mieście Galeotto Caccia, podobnie jak on Florentczyk, menedżer papieskich ceł, zatrudnia go jako wychowawcę dwójki swoich dzieci. Filipowi płacą workami mąki, dzięki którym może mieć chleb na co dzień oraz zakwaterowanie w prostym pokoju, w którym sznur służy za szafę do wieszania rzeczy. Dom Caccii znajduje się w pobliżu kościoła S. Eustachio, pomiędzy Piazza Navona a Panteonem. (...) To tutaj, w centrum Rzymu, będzie odbywać się cały apostolat Filipa. Nigdy więcej nie opuści Rzymu, nawet na krótki czas. W 1551 roku Filippo, który został księdzem, został przyjęty do wspólnoty kościoła S. Girolamo della Carità pomiędzy Piazza Farnese i Via Giulia. W S. Girolamo, spędzi 32 lata swojego życia, (...) a następnie na poddaszu domu. Nowy apostolat Filipa owocuje narodzinami nowego doświadczenia Świeckiego Oratorium i nowej wspólnoty zakonnej, która przyjmie nazwę Zgromadzenia Oratorium. Ta nowa rzeczywistość została ugruntowana w roku 1575 wraz z zatwierdzeniem nowego Zgromadzenia przez Grzegorza XIII. […] Prace budowlane rozpoczęto w 1575 r., a już w 1577 r. ukończono nawę główną Nowego Kościoła [Chiesa Nuova] i można było odprawić pierwszą Mszę Świętą. Kościół szybko rośnie swoim dużym obwodem. W latach 1577-1578 wszyscy Ojcowie, dotychczas goście S.Giovanni dei Fiorentini, innego kościoła, w którym rozwijało się doświadczenie oratoryjne, przenieśli się do Nowego Kościoła , ale tutaj nie było jeszcze dla nich domu, klasztoru. Kościół opiera się po prawej stronie od zespołu domów, podwórek i klasztoru sióstr w dzielnicy Parione i tutaj wynajmują kilka domów na zakwaterowanie, zakrystię i wszystko, co niezbędne do życia rodzącego się zgromadzenia. Philip jeszcze za nimi nie podąża, jest tak przywiązany do swojego S. Girolamo, że pomimo miłości i troski o swoją rodzinę, nie ma ochoty porzucać tych ukochanych pokoi. W 1581 roku kardynał Donato Cesi, dobroczyńca Filipa, kupił znajdujący się w rejonie dzisiejszej Via della Chiesa Nuova klasztor Klarysek i przyłączony do niego kościół pod wezwaniem św. Elżbiety, znajdujący się w rejonie dzisiejszej Via della Chiesa Nuova i podarował je Neriemu. aby stworzyć dom dostosowany do rosnących potrzeb swego zboru. Dzięki tej darowiźnie i zakupowi kolejnego domu w pobliżu, przestrzeń jest obecnie wystarczająca, aby pomieścić wszystkich i nadszedł czas, aby św. Filip ponownie zjednoczył się ze swoimi oratorianami. W obliczu ostatniego oporu Filipa bracia włączają do akcji, za pośrednictwem kardynała Cesiego, samego papieża Grzegorza XIII. Na zaproszenie papieża do przeprowadzki Filip w końcu jest posłuszny.




GLISCRITTI.IT (google tłumacz)


ZOBACZ RÓWNIEŻ:

Komentarze

Popularne posty